BRYKIECIARKI

Wciornastek

Nie ma co wierzyć w bajki. Wszystkie rośliny wymagaja takiej czy innej ochrony prze szkodnikami czy patogenami.
Trafiłam przez przypadek na to Forum i chcę zachęcić jego użytkowników do zastanowienia się nad powyższym stwierdzeniem.
Nie jest ono wyssane z palca ale potwierdzone tym co ostatnio dzieje się na plantacjach. Na wierzbie inwazja mszyc i przezierników, ślazowca załatwia zgnilizna twardzikowa, na miskancie są skrzypionki.
Wymieniać tak można dalej.
Ale zasadniczy problem polega na tym, że nawet jeśli wiemy jakie opryski wykonać to w świetle prawa wykonujemy je nielegalnie.
Stąd mój apel - prośba do producentów aby starali sie mówić o tym głośniej. Tak aby firmy fitofarmaceutyczne uznały za stosowne zarejestrownie preparatów.