BRYKIECIARKI

michal_LC

Szukam chętnych do wymiany doświadczeń nt. pelletowania trociny na peleciarce 7,5kW. Mam maszynę własnej konstrukcji, na której chcę zrobić przez lato trochę pelletu, który zapewni mi ogrzanie domu przez zimę. Mam świadomość, że na tego typu maszynie nie stworzę imperium i nie zawojuję rynku. Traktuję to bardziej hobbystycznie i takich też osób poszukuję.

A teraz coś o dotychczasowych „osiągnięciach”.
Maszyna jak już wspomniałem ma silnik 7,5kW, dwa koła pasowe z jednym paskiem przekazujące na matrycę około 650 obr/min. Matryca i rolki zrobione są przeze mnie. Matryca grubości 30mm, średnica 250mm. Otwory fi 8 około 200 sztuk. Fazki w otworach po obydwu stronach matrycy 1,5x1,5mm. Rolki o średnicy 100mm, szerokość 50mm. Nacięcia w rolkach 4x4mm, przerwa też 4mm. Wszystko wykonane ze zwykłej „czarnej” stali. Mam świadomość, że trzeba to zahartować, ale zanim wszystko nie będzie działać jak trzeba to nie chcę tego robić. Otwory w matrycy docierane mieszanką otrębów, piasku kwarcowego i oleju. Po kilku godzinach przeczyszczone na tyle, że zaczął po wsypaniu trociny lecieć Pellet a otwory przestały się zapychać.

Materiał, który próbuję przerobić:
Posiadam trocinę z pobliskiego tartaku, jak twierdzi właściciel 90% sosny, pozostałe 10% może się trafić dębu lub brzozy. Niestety nie posiadam wilgotnościomierza i nie potrafię dokładnie określić wilgotności ale o tym problemie później.
Po wsypaniu trociny w maszynę i nagrzaniu elementów roboczych (z peleciarki unosi się para także temperatura jest chyba odpowiednia) z maszyny zaczyna lecieć Pellet. Problem w tym, że leci w takim tempie, że zużyty prąd będzie więcej warty niż Pellet. Zasypuję trocinę tak, że zakrywa rolki do połowy wysokości. Maszyna mieli, mieli trwa to może około minuty, wszystko paruje i w pewnym momencie wszystko dostaje drgań, przygasają swiatła w garażu i zaczyna lecieć ładny Pellet. Jest naprawdę dobrej jakości, pali się dobrze ale ta ilość mnie nie zadowala, Może z 10kg na godzinę poleci. Po wsypaniu kolejnej porcji trociny proces się powtarza, maszyna jakiś czas mieli i dopiero po chwili wyrzuca pelet. Próbowałem wysuszyć trocinę, leżała rozsypana na słońcu około 2 godzin także straciła niewiele wilgotności ale po wsypaniu jej w maszynę pelet, który wypadał nie był dobrze sklejony i rozpadał się. Także trocina raczej nie jest zbyt wilgotna. Zauważyłem jeszcze jedną rzecz – jak wrzucę trocinę, która wcześniej przeleciała przez maszynę i obsypała się na podłogę, od razu leci pelet i to dużo szybciej niż wcześniej. Taka wydajność byłaby już zadowalająca ale nie zamierzem przepuszczać i zbierać z podłogi, żeby przepuścić jeszcze raz.

Zastanawiam się nad zmniejszeniem obrotów matrycy, może to coś zmieni. Nie wiem też czy prąd nie jest za słaby bo w momencie, kiedy zaczyna lecieć pelet, przygasają światła a silnik nieco zwalnia. Może zmniejszenie obrotów odciąży trochę silnik i coś się poprawi. Może ktoś już przerabiał takie problemy i będzie potrafił pomóc. Przeczytałem już większość postów na forum i nigdzie nie znalazłem jednoznacznej podpowiedzi. Na pewno ktoś będzie miał jakiś pomysł co zmienić. Albo wyrzucić ten „złom” i kupić parę ton peletu na zimę Ale to już ostateczność.
Chętnie wymienię jakieś jeszcze uwagi, obserwację albo zdjęcia.

Xmareckix · Wysłany: Nie 17:41, 03 Mar 2019 Temat postu:

Witam a mam podobne problemy zadzwoń to pogadamy 607 204 982

Zatherys

te 650 obr/min to znacznie za dużo

darek4168

Witam. Posiadam matrycę do peleciarki kl 200 mm 6mm otwory, nie mam maszyny tylko tą matrycę, chciałbym ją potestować, i rozwiązać problemy z peletowaniem, jeżeli jest ktoś chętny na taką propozycję proszę dzwonić 667709543