BRYKIECIARKI

tomii

Witam.
Chciałbym się zapytać na jakim ciśnieniu roboczym pracują wasze brykieciarki, oraz przy jakim ciśnieniu otwierają się szczęki które umozliwiaja wyjscie brykietu, zauwazam u siebie że nie zawsze się one otwierają, brykiet jest jednak przesuwany, lecz w tym przypadku wydajnosć brykieciarki spada.
Pozdrawiam

stratos

a jakosć brykietu rośnie

tomii

Nie zauważyłem róznicy, ale teoretycznie nie powinna rosnąć jakośc ponieważ brykieciarka nie osiąga zadanego ciśnienia, czyli wypycha brykiet mniej sprasowany.
pozdrawiam

mariwa

Otwieranie szczęk nie zależy od ciśnienia roboczego, tylko od ich temperatury i oporu jaki stawia materiał brykietowany. Jeśli surowiec jest wilgotny a w szczególności słoma i szczęki zagrzeją się to nie będą się otwierały.

tomii

Zauważyłem iż rano jak temperatura oleju wynosi 25 stopni, ciśnienie robocze 280 bar wszystko jest w porządku, po 2-4 godzinach gdy już temperatura oleju wynosi powyżej 50 stopni ciśnienie robocze spada do 260 stopni, siłownik zaciskowy przestaje się otwierać, materiał jest ten sam, wilgotność ta sama, więc gdzie szukać przyczyny. Ciekawostką jest iż ciśnienie otwierania siłownika jest ustawione na 200 bar, na wskaźniku dochodzi do około 180-190 bar i przy tym ciśnieniu brykiet jest przepychany, na chłopski rozum wystarczyłoby obniżyć ciśnienie do 180 bar i powinno być po sprawie, a tu guzik siłownik się otwiera ale co drugi cykl, podczas przepychania na zamkniętym siłowniku ciśnienie wynosi około 160-170 bar, a jeszcze przed chwilą za nim ciśnienie zadane zostało obniżone wynosiło przecież 180-190.
Faktem jest że „lufa” przez którą wychodzi brykiet jest gorąca ale mam wrażenie że ta temperatura wynika z tarcia brykietu o zaciśniętą lufę.
Jeszcze jedno pytanie jaka jest optymalna temperatura oleju w brykieciarce?
Pozdrawiam
(NIE MIAŁA BABA KŁOPOTU KUPIŁA SOBIE BRYKIECIARKĘ)

mariwa

Tak jak pisałem wcześniej otwieranie szczęk zależy od ich temperatury oraz wilgotności materiału. W tym przypadku, o którym piszesz to ewidentnie sprawa polega na tym że szczęki się grzeją i brykiet prześlizguje się po nich zamiast zatrzymać się na sekundę, wtedy właśnie otwierają sie szczęki. W środku zimy nie będziesz miał tego zjawiska, choć i tak przyznam szczerze że u mnie o tej porze roku takie rzeczy się nie działy. Miałej brykieciarkę Alchemika i takie objawy miałem jak temperaura na dworzu była powyżej 20 stopni.
Te objawy nie mają nic wspólnego z temperaturą oleju, oczywiście to się zbiega w czasie ponieważ i olej i szczęki grzeją się w czasie pracy. Zmiejszanie ciśnienia też nie jest dobrym rozwiązaniem bo nawet gdy dasz na maszynie 100 atmosfer to i tak po pewnym czasie będziesz miał te same objawy co przy 200, po prostu kwestia czasu Confused

Więc albo masz za gorąco w hali Smile

albo przyczyna jest inna.

pozdrawiam i życzę powodzenia w brykietowaniu.

tomii

Dzięki za zainteresowanie i odpowiedź wszystkie wskazówki są dla mnie ważne, moim zdaniem jest coś jednak nie tak z maszyną, ponieważ brykieciarka stoi na zewnątrz, wiec za gorąco jej być nie może, wióry na pewno są suche, w końcu po to są szczęki i siłownik aby je zamykał i otwierał, producent twierdzi że to wina materiału ze nie wytwarza przeciwciśnienia, może i tak, ale przecież nie będę brykietował na ciśnieniu 140 bar bo przy takim nie ma problemu. Najdziwniejsze jest to co pisałem ciśnienie ustawię na 200bar brykiet przesuwa przy około 185-190, obniżę do 185 i wydawało by się ze powinien wtedy otwierać ale niestety nie brykiet przesuwa przy 170.

tomii

Witam.
Czy ciśnienie prasowania 190 bar na kostkę brykietu o podstawie 83 cm2 i długości około 5 cm to dużo czy mało?
A może ktoś zna wzór jak wyliczyć ile to kilogramów nacisku na cm2 przypada?

tomii

Hej, koledzy brykieciarze nie odpowiecie mi z jaka siłą nacisku brykietujecie, nie ma się co na siebie boczyć Laughing

, każdego ciepła zima dotyka, aż strach pomyśleć po ile będzie brykiet za rok jak zapasy z dwóch ciepłych zim nie sprzedane.
Pozdrawiam

stratos

w moim przypadku objaw sliżgania sie uważam za jak najbardziej prawiddłowy

obniżając cisnienie w układzie zmiejszasz również siłe z jaką sciskane są szczęki
dlatego przy miejszym cisnieniu również sie ślizga

u siebie dobrałem sie do regulatora cisnienia otwarcia szczęk i krece nim tak jak mi pasuje
tym sposobem do każdego materiału jestem w stanie dobrać ciśnienie otwarcia szczęk

poścliżg w szczękach zależy przedewszystkim od temperatury surowca i jego wilgotności

do swojej maszyny wżucam towar o temperatuże około 90 stopni i tak ustawiam czujnik cisnienia aby otwierał szczęki sporadycznie
(raz na 20 cykli powiecmy)

ps. jaką masz maszyne ?

tomii

Witam.
Dzięki za odpowiedź ale ja nie obniżam ciśnienia w całym układzie, tylko ciśnienie otwarcia siłownika zaciskowego, takie daje możliwości regulator. Rozumiem że może być materiał bardziej śliski, co np. zaobserwowałem na wiórach z drewna egzotycznego np. Merbau, jest dla mnie w pełni zrozumiałe że w tym momencie jest materiał ślizgi, i brykiet nie osiąga zadanego ciśnienia otwarcia się siłownika zaciskowego 200bar, i np. wszystkie kostki brykietu prześlizgują się przy 160 barach, tylko cały czas nie rozumiem dlaczego przy niektórych gatunkach drewna a zwłaszcza miękkich, jedna kostka jest wypychana przy otwartym siłowniku zaciskowym czyli na 200bar, a druga prześlizguje się na 170-180 barach, i tak cyklicznie co drugi takt. Ciekawostka prawda?

stratos

no nie wiem
ale odpowiednio dobierająć ciśnienie otwarcia szczęk w zasadzie moge u siebie na kazdym materiale tak ustawić aby co drugi cykl otwierały się szczęki

chodzi tutaj chyba o to że po otwarciu szczęk tulej jest bardziej opróżniona i w nastempnym cyklu wystarczy miejszcze ciśnienie na głownym aby materjał zaczoł się przesuwać w szczękach

w następnym cyklu jest materjal jest już na tyle zwarty w tulei i szczękach że siłownik główny nie jest w stanie go prześlizgnąć przez nie
uzyskując ciśnnienie w którym otwierają się szczęki

jaką masz to brykieciarke ?

tomii

Moim zdaniem siłownik zaciskowy powinien się otwierać przy każdym „wypluciu” kostki brykietu, oczywiście wystarczy na tyle obniżyć ciśnienie otwarcia szczęk aby każda kostka była sprasowana np. na 160 bar i wtedy siłownik otwierał będzie się zawsze, ale dlaczego obniżać jakość brykietu przez fakt iż co druga kostka prześlizguje się na 170 barach, a następna jest prasowana do 200bar, dla mnie jedynym logicznym wytłumaczeniem jest iż siłownik nie zdąży co drugi takt porządnie zacisnąć szczęk, tak aby utrzymały brykiet w miejscu do momentu osiągnięcia zadanego ciśnienia i otwarcia się szczęk.
Są to niestety tylko moje laickie przypuszczenia, na które nie mam potwierdzenia zwłaszcza od ludzi którzy znają ten temat ze strony konstrukcyjnej.
Piszesz „no nie wiem ale odpowiednio dobierająć ciśnienie otwarcia szczęk w zasadzie moge u siebie na kazdym materiale tak ustawić aby co drugi cykl otwierały się szczęki” czy cisnienie u siebie ustawiasz specjalnie tak aby co drugą kostkę otwierał siłownik?
Brykieciarkę mam firmy Spanex
Pozdrawiam

stratos

ha
ustawiam tak ciśnienie otwarcia aby szczęki otwierały się sporadycznie
to znaczy przy większym chauście surowca się otworzą
a normalnie się towar ślizga przez szczęki
i to ślizga się już przy 100 atmosferach
przy tym dość niskim ciśnieniu nie zauważam spadku jakości a wręcz odwrotnie
wynikiem tego zjawiska jest jak sądze doprowadzenie surowca w wysokiej temperaturze

napisz coś o maszynie
ile czasu ją posiadasz
jaką ma wydajność
jaki silnik (moc zainstalowana)
ile ton już na niej zrobiłeś
i ile razy już się popsuła (ile kosztowały naprawy)